niedziela, 14 lutego 2016

Love birds

Walentego dziś więc i walentynkowy szał ja zazwyczaj tego dnia nie celebruję. Przecież cały rok jest od okazywania sobie miłości, jeden dzień to za mało :p
Nie mogłam się jednak powstrzymać i zrobiłam walentynkę. Wszystko przez te ptaszki. Znalezione gdzieś na Pinterest mnie zauroczyły. Zamarzyły mi się takie stonowane, delikatne więc wyszyłam na Aidzie lnianej 18, pudrowym różem (Ariadna) a wykończyłam zachomikowaną koronką w kolorze brudnego różu.Zarwałam kilka nocy ale udało się! Podarowałam ją dziś pewnej ważnej dla mnie osobie, która mogła się ostatnio poczuć niedoceniona.




Nie użyłam żadnej czerwieni. Jakoś tak wyszło.
Heh, tak się przyglądam tym zdj i dochodzę do wniosku że muszę jeszcze popracować nad równym obszywaniem :)

niedziela, 7 lutego 2016

Cat & dogs

Tydzień minął a ja jeszcze nie pokazałam czym się zajmuję. Czas to zmienić. Dziś były urodziny kuzynki więc przygotowałam dla niej mały prezent.W zasadzie to  w styczniu zrobiłam większość. Na dniach tylko wykańczałam kartkę.
Prezentuje się ona tak:


Wykorzystałam wzór birthday cat Durene Jones. Polecam jej profil na Fb, pełno u niej kolorowych, zabawnych wzorów. U siebie zmieniłam umaszczenie kociaka gdyż jubilatka jest szczęśliwą posiadaczką niebieskiego brytyjczyka.










Jako, że okazja szczególna Pan Kot pożyczył sobie z moich zbiorów zawieszkowych muszkę. Teraz elegancik gotowy do wyjścia.









Niestety fotograf ze mnie marny i nie widać jak te brokaty i serpentyny mienią się w świetle...
Zaglądając do środka zobaczymy prezenty, w które wplątałam dodatkowo jeszcze łańcuszek.



Oprócz wisiorka jubilatka dostała jeszcze torbę z nadrukiem wymalowanym przeze mnie. Grafika z psią ferajną mnie urzekła i oddaje charakter obdarowanej.


Do kompletu zapakowałam jeszcze kolorowanki antystresowe i kredki. W przedmiotach, które zrobiłam dopatruję się pewnych niedociągnięć, nie wszystko wyszło jak chciałam alee! obdarowana uradowana, uściskom i podziękom nie było końca, podziw wśród pozostałych gości też był. Jestem zadowolna :] Chyba się cieszę, że utrafiłam z tymi kolorowankami (kuzynka miała sobie kupić egzemplarz)  chociaż już planowałam, że przygarnę gdyby się nie spodobały..

Kolejne moje wymysły za czas jakiś, ostatnio brak go na dłubanie. Jedynie ozdoby wielkanocne powoli powstają w bólach.