Hej hej
Dziś wpadam z dawno niewidzianą u mnie zawieszką. Wzór jak i plecy są Wam dobrze znane, ponieważ jesienią zeszłego roku goscił już u mnie ten anielski motyw w szarym wykończeniu.
Tym razem skromniej bo tylko jeden aniołek w poście. Cieszy za to ukończona kolejna zawieszka, pierwsza w tym roku.
Udało mi się, pomimo tego żaru lejącego z nieba ukończyć obszywanie połówek zawieszki.
Niestety przy temp 37° za oknem, nie jestem w stanie jej skleić i zrobię to w normalnych warunkach na weekendzie.
Pracę oczywiście zgłaszam do Kasi na Choinkę 2022
Dziękuję za odwiedziny i komentarze.
❤
Wcale się nie dziwię, jest koszmarnie. Tym bardziej cieszy, że udało ci się wyszyc takiego cudnego aniołka.:)
OdpowiedzUsuńOJ, upał daje nam nieźle we znaki. Dobrze, że masz siły na wyszywanie. Skleić zawsze można później. Uściski
OdpowiedzUsuńŚliczny aniołek, taki delikatny.
OdpowiedzUsuńUpałom nie widać końca, niestety.
Pozdrawiam.
Aniołek delikatny. super
OdpowiedzUsuńPrzepiękny jest ten Aniołek, w każdym wydaniu kolorystycznym <3
OdpowiedzUsuńPrzepiękność!:)
OdpowiedzUsuńWysłałam Ci coś w mailu :)
OdpowiedzUsuńoj bardzo lubię tego aniołka, już go nie raz haftowałam, przepiękny medalion, apropo mojego jamniczka to z gazetki Cross Sticher, sa w nim 3 wzory z jamnikami :)
OdpowiedzUsuń