tu jestem

niedziela, 31 maja 2020

post czytelniczy - maj


Koniec miesiąca, zatem przyszedł czas na podsumowanie czytelnicze na wyzwanie u Lidzi.
W tym miesiącu należało poszukać książek z literami

 ŚMP


Maj dla mnie znów udany czytelniczo, kolejny raz przeczytałam 4 książki. Co prawda 3 z nich to cieńsze pozycje ale ciekawe to były historie w tak małej formie :)



Nie wiem czemu przy robieniu tego kolażu mam problem z polskimi znakami w Picasie.
Tak więc zamiast Ś mam S w tytulach a przy dziewczynie z konbini chodziło mi o półki nie o polki ;)


Jestem legendą
To opowieść dystopijna o ostatnim niezarażonym wirusem człowieku radzącym sobie z nagrożeniem ze strony wampirów. Pełna grozy i napięcia walka Roberta o przetrwanie  oraz walka z samum sobą.

Neville, z niewiadomego powodu odporny na działanie wirusa, jest ostatnim żyjącym człowiekiem w mieście. Otaczają go „Zarażeni” – ludzie, którzy na skutek epidemii zmienili się w mięsożernych mutantów zdolnych do funkcjonowania jedynie w ciemnościach, pożerających i zarażających wszystko i wszystkich na swojej drodze.
Ostatnie trzy lata Neville buszował po okolicy w poszukiwaniu pożywienia i zapasów, systematycznie wysyłał w eter wiadomości, wierząc, że dotrą one do innych ocalałych. Jednak Zarażeni cały czas czają się w mroku, obserwują każdy jego ruch i czekają, aż zrobi jeden śmiertelny błąd.



Światło między oceanami
Historia małżeństwa mieszkającego na wyspie, ze względu na pracę w latarni mężczyzny.



Rok 1920. Tom Sherbourne, inżynier z Sydney, wciąż nie może się uporać ze wspomnieniami z Wielkiej Wojny. Posada latarnika na oddalonej o 100 mil od wybrzeży Australii niezamieszkanej wysepce Janus Rock i kochająca żona Isabel, która decyduje się dzielić z nim samotność, stopniowo przynoszą mu spokój i pozwalają pokonać upiory przeszłości.

Los wystawia ich jednak na ciężką próbę. Po dwóch poronieniach i wydaniu na świat martwego chłopca, Isabel dowiaduje się, że nie będzie mogła mieć dzieci, i popada w depresję. I wówczas zdarza się cud: do brzegu wyspy przybija łódź ze zwłokami mężczyzny i płaczącym niemowlęciem. Ulegając namowom żony, kierując się głosem serca, a nie zasadami moralnymi, Tom podejmuje decyzję, której konsekwencje położą się cieniem na życiu wielu ludzi...

Świat kupek
Książka Terrego Pratcheta wpisująca się w rozpasły cykl Świat Dysku.
Jednak spokojnie może być czytana odrębnie. Książka o kupach i odchodach skierowana do dzieci.
Tak wiem, brzmi dziwnie ale jest w niej sporo pouczających i ciekawych treści :)
Mały Goeffrey jedzie do babci do miasta, gdzie przechodzi fascynację odchodami różnych sworzeń. Zbiera je z myślą o stworzeniu Muzeum Kupek :)

Książka pomimo tematyki nie jest odrażająca. Zabawna, pełna abstrakcyjnego humoru i ironii. 
Czyli w stylu Pratchetta.

Dziewczyna z konbini
Powieść o dziewczynie z zaburzeniami , która pracuje dorywczo w sklepie skożywczym. 


Wybaczcie, że dziś podpieram się opisami książek z okładki i portali ale ciężki dzień jest dla mnie. Już jestem po drugiej kawie a i tak  mam problem zebrać myśli w sensowne zdania.


Dziękuje Wam za odwiedziny i komentarze pod ostatnim postem z jajem.
Jak się uda to będzie dziś jeszcze jeden post.

 

6 komentarzy:

  1. Jestem legedą to chyba film na podstawie książki oglądałam

    OdpowiedzUsuń
  2. Też w tym miesiącu czytałam Światło między oceanami i miałam wobec niej większe oczekiwania przez co się rozczarowałam co nieco. Za to Dziewczynę z konbinii czytałam jakiś czas temu i to była dla mnie rewelacyjna lektura. Na długo ze mną zostanie.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluje wyniku, pozycje mi nieznane ale z opisów wyglądają na warte przeczytania.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. 4 książki to dobry wynik :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny wynik, brawo Ty! Pozdrawiam, miłego wieczoru ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdroszczę Ci ilości i samych książek, ja w tym miesiącu ani jednej nie skończyłam.

    OdpowiedzUsuń