Podpinając zdjęcie ukończonego jaja od M. Brovko, ze świątecznymi życzeniami nie zdawałam sobie sprawy, że na blogu nie pokazałam jeszcze jak ono wygląda.
Tutaj haft prezentuje się w wersji sote.
Przypominam, że wyszywane było na kanwie 20ct w kolorze blady róż 1 nitką muliny DMC
Od samego początku chciałam je wyszyć tak drobno bo miałam jaja z beermaty w wys. kilkunastu cm i docelowo tylko taka była opcja finalna brana pod uwagę.
Klasycznie wykańczanie u mnie bo z warstwą ociepliny.
Haft kilka miesięcy sobie leżakował bo szukałam odpowiedniego materiału na plecy. W końcu po około roku doczekał się działania.
Na pleckach dodałam jeszcze przed sklejeniem podłużną tasiemkę, żeby można było dowolnie montować dekoracje.
Z kolei boki i przód to już jak widać bez udziwnień, taśma z pomponami i drobny sznurek.
Przyznam się, że opłacało się tyle zwlekać z gromadzeniem odpowiednich materiałów
Podsumowując dumna z siebie jestem strasznie. Z ilosci czasu i pracy jakie nad nim spędziłam. Ale jeśli ktoś mnie poprosi żebym zrobiła drugie takie samo, odpowiem krótko. Nie ma takiej opcji 😅
Dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Cieszę się, że mam w końcu czym nacieszyć Wasze oczy.
❤
Aniu, jajo jest rewelacyjne, efekt na pewno wart był pracy.
OdpowiedzUsuńUściski.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPodziwiam ten haft i gratuluję jego ukończenia i tak pięknie zaprezentowania. Hihi, ja bym się na niego na pewno nie porwała... Za dużo szczegółów, ale piękne jest niesamowicie.
OdpowiedzUsuńJajo wygląda przeuroczo i bardzo stylowo, ale widać, że wymagało ogromu pracy. Gratuluję ukończenia!:)
OdpowiedzUsuńNawet śliczny haft zyskuje po zagospodarowaniu.
OdpowiedzUsuńPodziwiam cierpliwość. Hafcik wspaniały i świetnie zagospodarowany. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńCudowny efekt końcowy. Też bym była z siebie dumna na Twoim miejscu. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNo efekt końcowy bardzo ładny! Śliczne jajo z pięknym haftem w kolorach które lubię.
OdpowiedzUsuńTeż mam ten wzorek zachomikowany :-) Wspaniale go wykorzystałaś jako zawieszkę :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny :) bardzo ładnie to jajo wyszło, ja mam tak że jak jestem z czegoś zadowolona a ktoś chce podobny haft to i 5 razy wyhaftuję, oczywiście przy piątym już mnie mdli ale jakoś idzie :)
OdpowiedzUsuńWzór Marii tez mam, ale jak wiadomo, po drodze nakupiłam innych ten leży, czeka na swoją kolej. Ja oprawiam haf od razu, a jeśli tego nie zrobię to niekiedy lezy i ponad rok, tracę zainteresowanie i serce, albo to lenistwo zwyczajnie z mojej strony. A myślałaś może o większych zdjęciach na blogu, lubię cieszyć oko detalami ;)
Widać, że zawodowy fotograf. Przyznam, że nie pilnuję rozmiaru bo praktycznie zawsze przeglądam jak i edytuje blogi na telefonie. Postaram się pamiętać o rozm. ;) dziękuję za odwiedziny i wskazówkę.
Usuń