piątek, 2 października 2020

Post czytelniczy - wrzesień

 Witajcie dziś pojawiam się z małym podsumowaniem czytelniczym na wyzwanie u Lidzi.

Laptop dalej nienaprawiony więc nie będzie zbiorczego kolażu.

We wrześniu na okładkach miały królować litery PRS 

Mało ich na moich wrześniowych książkach ale kilka się znalazło.

Przeczytałam tylko trzy książki, które po zsumowaniu dają 1300 stron a to z kolei daje ok 40 stron dziennie. Plus dwie zaczęte książki, doczytane w połowie dają w sumie niezły wynik.



P - Paweł Kapusta
R -
S -
Agonia to zbiór reportaży nt polskiej opieki zdrowotnej z punktu widzenia ratownika, pielęgniarki, rezydenta, chorego z chorobą rzadką i nietypowa oraz genetyczną. Na koniec jest rozdział o tym jak wygląda dostęp do lekarza i badań więźniów w zakładach karnych.
 W mojej ocenie ten ostatni rozdział to policzek do wszystkich płacących składki i czekających w kolejkach. 
Generalnie książka mocna i potrzebna.

Mam już pobrane kolejne Pana Kapusty, w tym  najnowszą o pandemii.

P -
R -
S -
Książka opowiadająca o wymyślonym zespole końca lat 70 w formie wywiadu z jego członkami oraz osobami z bliskiego otoczenia. Bardzo charakterystyczni bohaterowie a książka wciąga do ostatnich stron.

P - Przechrzta Adam
R - 
S - Sowa

Namiestnik to powrót do świata fantastyki i Warszawy z lat wybuchu I wojny światowej.  Z przyjemnoscia wrociłam do dalszych losów bohaterów z cyklu o Materii Prima

Jak widać książek niewiele. Nie umiem sporo czytać i wyszywać na raz 
:]

Dziękuję Wam za tyle miłych słów pod ostatnią kartką. Nie przypuszczałam, że tak Wam przypadnie do gustu.

6 komentarzy:

  1. O, ta Daisy Jones wydaje się bardzo interesująca. A ja tak na nią krzywo patrzyłam, bo wszyscy na Insta ją pokazywali. Trzeba zmienić zdanie na jej temat :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też nie umiem czytać i haftować naraz :-) Zawsze jest tak, że jak jednego więcej to drugiego mniej :-) A audiobooków nie słucham... kiedyś próbowałam i (o zgrozo!) usypiają mnie! ;-)
    pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest własnie najgorsze, że chciałoby się i haftować i czytać i robić jeszcze inne rzeczy, ale na raz się nie da, a na wszystko po kolei brakuje czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. 3 książki to zawsze coś. Zawsze lepiej, niż ani jedna nieprzeczytana książka.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Tę "Agonię" chciałabym przeczytać. :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń