Witajcie.
Dziś za sprawą małych porządków przybywam z kartką na Wielkanoc.
Przeglądając dla poprawy nastroju kartki nadesłane przez Was w poprzednich latach, natrafiłam na jedną z haftem, w której klej już nie trzymał.
Szkoda mi było czyjejś pracy wiec odzyskany haft użyłam po raz kolejny na kartce.
Na hafciku tyle się działo więc starałam się nie przesadzić i dodałam jedynie kilka listków i potuszowane tekturki.
Myślę, że w takiej odświeżonej, lawendowej oprawie kartka nieźle się prezentuje.
Zgłaszam ją na kolejny etap wielkanocnych prac u Primitive Moon
Na dziś to już tyle.
*
Zdradzę Wam jeszcze, że ostatnie dni spędzam z bajecznym haftem w takich oto kolorach.
Wzięłam się przełamałam z lnem i napisze tylko jedno.
O matko, jak ja się jaram tym co powstaje! 😻
Do następnego.
Radosna karteczka :)
OdpowiedzUsuńŚliczna kartka. Jestem bardzo ciekawa Twojego nowego haftu.
OdpowiedzUsuńCzyli recykling!:) Ciekawa jestem tego nowego haftu.
OdpowiedzUsuńRecykling bardzo udany.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem nowego projektu.
śliczny hafcik, uwielbiam takie kolorowe, radosne prace:)
OdpowiedzUsuńRecykling bardzo udany prześliczną karteczką.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 🌞
Piękne drugie życie dałaś hafcikowi, Aniu.
OdpowiedzUsuńUrocze są te zajączki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Bardzo udany recykling :), zabieram karteczkę. Cieszę się, że przelamalas lęk przed lnem, życzę powodzenia :
OdpowiedzUsuń