Dzisiaj szybciutko, króciutko.
Jako, że ostatni dzień miesiąca to wiadomo, gonimy z wyzwaniami.
W kwietniu miałam plany na inny hafcik świąteczny ale szykowanie kartek wielkanocnych i braki w mulinach zmusiły mnie do zmiany. I padło na tego brykającego Mikołaja.
Sam haft, klasyk u mnie (muszę zacząć to zmieniać i wykańczać prace) docelowo będzie częścią większej całości więc jeszcze nie uprany i uprasowany stoi sobie w rulonie co by zagniotkami nie straszyć bo ja miętole w łapkach małe hafty.
kanwa Aida biała 18
mulina Ariadna i DMC metalizowana
Właśnie się zorientowałam, że Mikołaj szaleje na łyżwach a ja mu zapomniałam lodu wyszyć :D
Mikołaj oczywiście na zabawę do Xgalaktycznej Kasi wędruje, na ostatnią chwilę.
Kasiu przepraszam że jak zwykle ja na tyłach. Muszę nad tym timingiem popracować bo coś czuję, że w ostatnich godzinach masa dziewczyn podpina prace a Kasia ma chyba roboty po kapelusz i bez tego.
Kasiu przepraszam że jak zwykle ja na tyłach. Muszę nad tym timingiem popracować bo coś czuję, że w ostatnich godzinach masa dziewczyn podpina prace a Kasia ma chyba roboty po kapelusz i bez tego.
Udanego majowego odpoczynku Wam życzę :*
Dziękuję za komentarze i obecność pomimo mojej mniejszej aktywności.
Do następnego posta kochani❤