Czas na podsumowanie czytelnicze.
W całym roku przeczytałam 42 książki! Zazwyczaj było to ok 10-20rocznie. Te zabawy i wyzwania niesamowicie mnie zmobilizowały. Pomogła też pandemia i subskrypcja na Legimi. Czytalam sporo różnych gatunków, nie miałam wybijajacego się autora ale czytałam sporo polskich autorów co cieszy podwójnie bo zwykle u mnie to była mniejszość.
Zanim zajmę się szczegółowo minionym rokiem najpierw szybkie podsumowanie grudnia. Plan był na dokończenie książek z biblioteki i wgl zaczętych w 2020, jednak ciągnęło mnie czytania rzeczy lżejszych, około świątecznych stąd poniższe 4 książki ale liter malutki, prawie nic.
Dla porządku wytyczone litery w grudniu to ZBN
Z -
B -
N -
Z -
B -
N - nos
Z -
B -
N - nos
Z -
B -
N -
Z tych wszystkich książek najbardziej zapadnie w pamięć tą Dziewczynka, która wypila księżyc.
Książka dla dzieci. W klimatach mrocznej baśni. Pełna nieoczywistych, nieinfantylnych postaci. Miejscami poważna, miejscami zabawna, czuła z mądrym morałem. Słuchałam w audiobooku ale mam zamiar do niej wrócić.
A teraz małe podsumowanie roku.
Na 42 książki 12 jest polskich.
Z mojej listy do przeczytania ubyło 21 książek, pozostałe to były dopasowania do liter i książki nieplanowane, z których w ponad połowie byłam zadowolona.
Gatunkowo najwięcej bo 10 książek było z literatury pięknej, następnie 6 kryminałów/ sensacji/ thrillerów, 5 biografii/pamiętników 5 romansów, 4 fantastyki, 3 horrory
3 klasyki, 3 książki dla dzieci, 2 powieści historyczne, 2 obyczajowe i 1 literatura faktu.
Lidziu dziękuję Ci za to czytelnicze wýzwanie. W moim przypadku napędzało mnie bardzo na czytanie. Nie obraziłabym się za kolejną edycję ale zdaje sobie sprawę ile czasu Cię ona kosztuje i zrozumiem jeśli z niej zrezygnujesz
Jeśli chodzi o moje plany czytelnicze na ten rok to oczywiście dalej będę czytać na pewno więcej polskich autorów, klasyków i reportaży