piątek, 30 listopada 2018

Karki przez cały rok u Ani

Obiecywałam post z kartkami świątecznymi i jest.

Przyrzekłam komuś kilka karteczek z haftem na święta i zabierając się za nie postanowiłam wpasować się w zasady kartkowania  u Ani Iwańskiej, gdzie z mniejszymi i większymi przerwami coś tam udało się wykonać. 
Nadrobiłam wszystkie niewykonane do tej pory plansze z bingo.


I tak zaczynając od bieżącego, listopadowego, które wyglądało tak:


zaznaczyłam jakie pola przestrzegałam układając kartkę.
Wszystko znalazło się na hafcie, co ułatwiło mi kompozycję :]



Kolejne, wrześniowe bingo było dla mnie wyzwaniem i przyznam że pole z warstwami jest chyba mocno przezemnie naciągnięte..



cóż, starałam się i kostek dystansujących nie żałowałam a i tak wygląda dość skromnie.
Powiedzmy, że jest to warstwowy minimalizm a ja muszę jeszcze nad techniką popracować.


Kolejne bingo wpasowało mi się by wykorzystać tekturkowe napisy i wyszyć do nich hafty religijne.
Sama może wolę takie radosne z humorem wzory, jednak wiem, że niektórzy cenią te które pokazują istotę zbliżających się świąt.


Kartki są niemal identyczne, różnią się jedynie kolorem i rozmiarem kanwy
(po lewej beżowa 18 a po prawej 16 rustico)

Pomiędzy planszami nadrobiłam też i miesiąc maj, gdzie gościnną projektantką była Sylwia Murzynowska, dzięki której na BN kartce miały się znaleźć śnieżynki i renifer.





Ostatnia kartka, kwietniowa, wyłamuje się z dotychczasowej bożonarodzeniowej dominacji ponieważ jest to kartka wielkanocna.  


Oszczędna w formie i jedyna bez haftu ale i tak bardzo mi się podoba.



I tak kończąc
 udało mi się prawie nadrobić zabawę u Ani (o ile dobrze policzyłam). 
Prawie, bo mam przed sobą dwa zadania specjalne z nowymi technikami
(haft matematyczny i iris foding)



Tyle kochani i do następnego posta.

czwartek, 29 listopada 2018

Choinka 2018 po raz trzeci

Skromnie bawię w tym roku w zabawie Kasi.
Rok temu roztaczałam wizję rozmaitych zawieszek na choinkę a skończyło się kilkoma haftami,
które z musu trafiają na kartki.
Tak będzie też i tym razem.

Na początku najfajniejsze: bałwan od Aliolki, którego zaczęłam na początku roku i w końcu zabrałam się za dokończenie.
Panna bałwanna ma super szaliczek (kojarzy mi się z HP) kucoty i pupila
a moje nie do końca równe supełki nadają jej trochę rozkojarzony wyraz twarzy :]
Aliolka design
kanwa 18 jasny beż


Mała śnieżynka od Veronique...
Veronique Enginger
kanwa biała 18
Ariadna

oraz kilka gwiazdek, które wyszyte na kanwie 14 trzema nitkami już wpasowały się na kartki.


i tyle.


Następny post to będą kartki BN
w ilościach hurtowych
już niedługo :)

Trzymajcie się ciepło.






wtorek, 27 listopada 2018

back to school

Z zaległości o których pisałam w poprzednim poście mam do pokazania kartki z wymiany Moja Kartka z.. września! 
Wtedy wytycznymi były przedmioty szkolne.
Moją dostałam od Ewy Gil, której nawet wtedy nie podziękowałam.
Przepraszam za to i dziękuję teraz. 


Moim zadaniem, które z poślizgiem wykonałam, było zrobienie kartki chemicznej. 
Początkowo pomysłu nie miałam ale powoli do przodu i wyszło nie najgorzej.


Kartka zrobiona dla Edyty z Sikorkowego Świata.

*
W październiku okrągłe 50 urodziny obchodziła blogowa koleżanka, Basia Pawlak.
Ta prosta kartka z małym hafcikiem oraz kilkoma drobiazgami powędrowała w ramach wymiany urodzinowej, w której biorę udział w tym roku.



Na dziś tyle ale temat zaległości nie został jeszcze wyczerpany.
Do następnego posta



poniedziałek, 26 listopada 2018

i znów zaległości..

Hej ho, zagląda tu jeszcze jest kto?

Taaak..zaległości i ich odrabianie to zdecydowanie nr 1 tytułowania postów u mnie.
Cóż, widocznie nie umiem inaczej.
Ta jesień nie nastrajała mnie twórczo, w zasadzie to odebrała chęci do jakiegokolwiek robótkowania.

I pewnie gdyby nie kilka wyzwań i zabaw oraz obietnica przygotowania kilku kartek na święta, dalej by tak było. Teraz powoli ruszam się z letargu i zaczynam nadrabiać to co powinno dawno być zrobione i rozesłane a wyzwania odhaczone.
Niepokoi tylko fakt, że nie sprawia mi to takiej przyjemności  jak kiedyś.

Oby to było czasowe bo nie chcę opuszczać bloga na zawsze..a żeby tak było po nowym roku pewne zmiany nastąpią, na pewno ograniczę zabawy blogowe bo i tak je zawalam a chciałabym skupić się na pomysłach, które przychodziły do głowy, kiedy ten blog zakładałam, może wtedy przyjemność wróci? Zobaczymy.