piątek, 4 grudnia 2020

Post czytelniczy listopad


I znów początek miesiąca to u mnie podsumowanie poprzedniego i czytelniczej zabawy u Lidzi, tym razem z kompletem liter NWŚ.

Listopad czytelniczo wyglądałby mizerne bo przeczytałam tylko jedną książkę. Ratunkiem były darmowe audiobooki na Woblink. Akcja czytaj.pl dostępna była przez cały miesiąc na kilkanaście wybranych polskich bestsellerów. 
 
N -
W -
Ś - 
Kontynuacja Trupa na plaży. Rodzina Magdy próbuje radzić sobie z problemami finansowymi poza sezonem w Ustce. Oczywiście sprawa kryminalna i domniemany trup w tej części też być musi. 



N-
W -
Ś -
Zimowla to spokojna opowieść bez dużych zwrotów akcji. Narracja odbywa się z pozycji dziecka/ nastolatki relacjonujacej wydarzenia z małej Cukrówki i przełomu zmian systemowych. 
Ciąg chronologiczny nie jest równy, jest dużo przeskokow czasu i miejsca opowieści. Dla mnie z audiobookiem było to trudne, często wracałam do momentów gdzie zgubiłam wątek ale w ogólnym rozrachunku była to  ciekawa książka z oryginalnymi postaciami. Zakończenie podsumowujące wątki i rozwiązania zadowalające.


N -
W -
Ś -

Topiel to kolejna polska powieść z mniejszego miasteczka. Akcja rozgrywa się w Głuchołazach w trakcie lata 1997 roku i wielkiej powodzi. Bohaterami i narratorami są kilkunastoletni chłopcy,którzy znajdują ciało  z dużą ilością pieniędzy i postanawiają zachować ten fakt w tajemnicy.
Ten obyczajowy kryminał jest opowieścią o dorastaniu.


N -
W -
Ś -
Głosy z zaświatów to moja pierwsza książka Pana Mroza. Ilość wątków w tej książce mnie zaskoczyła. Nie ma dużo postaci a bohaterowie uwikłani są w sprawę kryminalną, sensacje, obyczajówkę, pogromy II w.s. .mafie, handel dziećmi i pedofile w kościele. Ten ostatni ze szczegółowym opisem gwałtu to już było dla mnie za dużo.

Podsumowując siebie i mój stosunek do audiobooków to jest to połączenie dobre. Pod warunkiem nie wymagającej treści bądź słuchania przy pracach manualnych. Jednym słowem ciężko mi się skupić na dłużej i gubię wątek ;) 

Patrząc po literkach nie ma o czym pisać ale zupełnie się tym nie przejmuje. Cieszę się że w tym dołku czytelniczym ratunkiem były interesujące audiobooki.

4 komentarze:

  1. Jakoś nie mam przekonania do audiobooków a to z prostej przyczyny, po pierwsze jestem wzrokowcem i słowo słyszana a nie widziane mnie usypia i nic z tego nie rozumiem, a po drugie nie cierpię mieć słuchawek na uszach :-)Ale przekonałam się do ebooków , właśnie mam nadzieję znaleźć pod choinką czytnik:-). Ale listopad był chyba kiepski dla wszystkich pod względem czytelnictwa. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Też uważam się za wzrokowca i książki w audio mnie usypiają w łóżku
    Natomiast sprawdzają mi się przy wyszywaniu i gotowaniu :) i często bez słuchawek. Audiobooki mają też wadę jak lektor mi nie podchodzi :| Równiez pozdrawiam Aniu

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, że znalazłaś dla siebie alternatywę. Ja niestety jak Ania Iwańska nie lubię audiobooków i niesamowicie się męczę przy ich słuchaniu. Tylko bajki z synkiem jestem w stanie słuchać z zainteresowaniem (może dlatego, że są krótkie?).
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. "Zimowlą" mnie zainteresowałaś.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń