Nie przypuszczałam, że po styczniowym zapale do wyszywania prac krzyżykowych niemoc przyjdzie już w pierwszym kwartale.
Zmobilizowałam się do wyszycia trzech małych poisencji i póki co postuje samo zdjęcie.
Kanwa beżowa 18ct
Mulina DMC, 2 nitki
A miałam już tak nie robić. Ehh. Zmobilizuje się również jutro do jakiejś prostej kartki.
*
Moja mobilizacja porwała trochę dłùżej bo zdjęcie dodaje 2 kwietnia.
Nie do końca jestem zadowolona, forma pasuje jednak kolorystycznie mogłam lepiej to zgrać.
Dziękuję za miłe słowa pod poprzednim postem. Widzę, że haft płaski w moim wydaniu cieszy się niewielkim zainteresowaniem więc pozostanę przy takim zbiorczym poście co jakiś czas.
mobilizuj się, mobilizuj. Teraz pomysł na użycie, oprawiać będziesz?:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kwiatuszki, Aniu.
OdpowiedzUsuńFajne kwiatki
OdpowiedzUsuńZ tą mobilizacją to różnie bywa :) Ja ostatnio mam awersję do małych haftów i wyszywałabym tylko te większe gabarytowo :)
OdpowiedzUsuńOch, też czasami nie mam motywacji do robienia różnych rzeczy. Ale to takie ludzkie uczucie. Wspaniałe kwiatuszki(czyżby gwiazdy wielkanocne?). Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWidać, że jakaś niemoc i brak motywacji jest teraz znacznie częstszym zjawiskiem niż mi się wydawało. Też niestety to odczuwam i ciężko po pracy i obowiązkach domowych, nic mi się nie chce...
OdpowiedzUsuńŁadny haft.
Pozdrawiam serdecznie
Fajna kartka, śliczny ten motyw :-)
OdpowiedzUsuńUrocza :)
OdpowiedzUsuń